...Kiedy usta milczą, serce mówi ciszą o zachodzie słońca...

...Kiedy usta milczą, serce mówi ciszą o zachodzie słońca...

wtorek, 3 maja 2016

Moje myśli

Zapadł zmierzch nadchodzi noc
a moje myśli wolno się snują
jak na niebie chmury
duże i małe
w świetle księżyca
haczące o gwiazdozbiór
jak ludzki tłum tańczący walca

duże w srebrzystych szatach
zatrzymują się i dumają
nad naszym losem
małe w złocistej poświacie
pogrążone w miłości tęsknocie
przemieszczają się z wiatrem wytrwale
niosąc strapionej duszy niewzruszony spokój

by na jutrzejszym niebie zaświeciło słońce


...Dopisek, z dnia 05 maja, godzina 11:00

Moi drodzy Przyjaciele. Bardzo przepraszam Was wszystkich, za moją nieobecność na Waszych blogach a także na moim. Od dwóch dni, męczę się ze zmianą mojej strony i myślę, że w końcu udało mi się nadać jej bardziej pozytywnego wyglądu i stylu. Również, po długim czasie wstawiłam inny rodzaj mojej twórczości, abyście troszeczkę odpoczęli od nadmiernych emocji. Oczywiście, następnym razem wstawię dalszy ciąg Prozy "Bezdroża", która jest w trakcie pisania. Stan wszelkich moich opóźnień i mojej nieobecności, jest spowodowany nadmiarem pracy w związku z czym, wciąż brakuje mi czasu na częstszą obecność na moim blogu, a także na waszych blogach. Mam nadzieję, że nie gniewacie się na mnie z tego powodu i nadal będziecie mnie odwiedzać i czytać jak było na początku, za co bardzo każdemu z Was dziękuję. Dzisiejszego wieczoru, postaram się nadrobić moje zaległości w odpowiedziach na Wasze komentarze na mojej stronie, a także odwiedzić każdego z Was na waszych blogach i również, pozostawić chociażby kilka słów pod waszymi wspaniałymi postami. Tymczasem, raz jeszcze bardzo dziękuję za każde słowo i pozdrawiam serdecznie Was wszystkich, życząc pięknego wiosennego dnia. Ogromnie mi miło, że Jesteście :)

piątek, 18 marca 2016

Bezdroża (Część piąta)

Mam i Tadi
mimo nieudanych poszukiwań
ale po rzeczowej rozmowie i staraniu się
miłych i życzliwych Policjantów
nieco się uspokoili
z nadmiernych emocji
które im obojgu
zakłócały spokojne myśli
pozbawiając tym samym nadziei
którą starali się
mimo wszystko zachować
Tadi z Mam
jadąc w kierunku domu
wzajemnie się pocieszali by zapomnieć
o trapiącym ich serca bólu
liczyli nawet
że być może Kaja jest już w domu
spokojnie śpiąc w swoim pokoju
a oni niepotrzebnie się zamartwiają
oboje byli bardzo zmęczeni
ale mimo zmęczenia dyskutowali
że jeśli tylko dojadą do domu
i sytuacja się nieco wyjaśni
będą oboje musieli
wprowadzić konkretne zasady
co do wspólnego i bardziej ścisłego
wychowywania córki
a także że będzie musiała
ponieść konsekwencję
swojego zachowania i kłamstw
jakimi ich zwodziła
wprowadzając w poważne błędy
które względem niej oboje popełnili
ufając jej bezgranicznie
wyczerpani bez reszty
jadąc i dyskutując nie spostrzegli
że już są niedaleko ich domu
a była to godzina 02:30
chylącą się nocą nad ranem
tyle czasu zeszło na jej szukaniu
i kiedy już zmęczeni dojeżdżali do domu
nawet cieniem myśli
nie pomyśleli co ich tam czeka
jedynie co to marzyli by ten koszmar
się wreszcie skończył
i by mogli choć trochę wypocząć
przed pójściem do pracy
podjeżdżając pod dom
zauważyli w domu światła
z powodu czego
oboje poczuli się szczęśliwi
mając pewność że córka
jest już bezpieczna w domu
tylko dlaczego
o tym ich nie powiadomiła
że jest już w domu
by się o nią nie martwili
wiedząc że pojechali jej szukać
nagrywając tę wiadomość
na pocztę jej osobistej komórki
kiedy do niej dzwonili a nie odbierała
to trudne pytanie bez odpowiedzi
każdemu z nich z osobna i jednocześnie
przebiegło przez nasuwające się myśli
tak więc w milczeniu
zarówno Mam jak i Tadi
mimo trapiącego ich pytania
w miarę spokojnie wysiedli z auta
Tadi wprowadzał auto do garażu
zaś Mam pobiegła do domu
by przywitać się z córką
nie mając pojęcia
że to dopiero początek
ich koszmarnego dramatu

Mam pośpiesznie
otworzyła niedomknięte dziwi
i zobaczyła na wejściu
że ich mieszkanie jest zdewastowane
zaczęła głośno krzyczeć i wołać
Tadi mój kochany
chodźże tu czym prędzej
zobacz co z naszym domem zrobiono
kiedy nas tu nie było
a Kaji w domu nadal nie ma
Mam na wpół przytomna z rozpaczy
bezsilnie zsunęła się na kanapę
nie mogąc przestać płakać
gdy Tadi wszedł do ich salonu
zdenerwowany również głośno zawołał
o mój Boże co się tu dzieje
kto to zrobił o co komuś chodzi
nie ukrywając powracających emocji
także cały roztrzęsiony
usiadł przy Mam
przytulił ją mocno i uspokajał
drżącym głosem mówiąc
uważam że musimy
ponownie wezwać Policję
ale tym razem do domu
żadnego innego wyjścia nie mamy
nie możemy niczego ruszać ani dotykać
musimy zachować spokój
i poczekać aż Policja tu przyjedzie

Mam
to zadzwoń kochanie
ja nie mam już do niczego sił
czuję się bezsilna i zdruzgotana
w ogóle nie wiem co mam myśleć
o naszej córce i tej sytuacji
która tak nagle spadła
na nasze barki
i ogromnie mnie przerasta

Tadi
rozumiem kochanie
mnie także moja droga
to wszystko na obecną chwilę
bardzo ogromnie przerosło
ale musimy obydwoje
rozsądnie i na miarę możliwości
spokojnie do niej podejść
inaczej oszalejemy
po chwili
Tadi dzwoni na Policję
halo Policja
szanowny Komendancie
bardzo proszę Pana
o pilny i niezwłoczny przyjazd
dyżurujących Policjantów
tym razem do naszego domu
ponieważ nasz dom został zdemolowany
w czasie naszej nieobecności
kiedy wspólnie z Policjantami
szukaliśmy naszej córki

Komendant
rozumiem zgłoszenie przyjąłem
proszę zadbać o żonę
również pana proszę o zamknięcie
wejściowych dziwi do domu
jak Policja do państwa dotrze na miejsce
zadzwoni i wtedy proszę je otworzyć
Policjanci są już w drodze

Tadi usiadł tuż przy Mam
z laptopem w ręku
by raz jeszcze prześledzić
nieznane osoby i teren
na umieszczonych zdjęciach
które Kaja
umieściła na swoim profilu
w serwisie Facebooka
razem czekali
na przyjazd Policji

c.d.n

niedziela, 28 lutego 2016

Bezdroża (Część czwarta)

Mam i Tadi
pośpiesznie wsiedli do auta
Tadi prowadził spokojnie
pomimo że był podenerwowany
Mam pełna emocji
drżącym głosem ze łzami
dzwoniła na Policję
wyjaśniała o co chodzi
prosząc o pomoc
w odnalezieniu ich córki
zanim cokolwiek się zdarzy
co mogłoby zaważyć na jej życiu
dyżurny Policjant
przyjmując zgłoszenie
uspokajał Mam
zapewniając
że już posyła tam patrol
ażeby się nie martwiła
i że na pewno będzie dobrze
nim Tadi z Mam
dojechali do miejsca
z ujęć fotografii
Policja już tam była
gdyż akurat o tym czasie
mieli w pobliżu tego terenu
rutynowy patrol
Policjanci
polecili Tadi i Mam
ażeby pozostali przy autach
nie oddalając się nigdzie
zachowując czujność
na otaczającą ich okolicę
Policjanci poszli sami
w stronę zrujnowanych budynków
by dokładnie przeszukać
wskazany teren
gdzie dotąd nieznana grupa
razem się spotykała
z którą też bywała córka Tadi i Mam
w niewiadomym jeszcze celu

Tadi
zgodnie z poleceniem Policjantów
w miarę opanowany
bardzo czujnie się rozglądał
po otaczającym ich terenie
gdzie pośród zarośli
stały oba auta
bacznie nasłuchiwał ciszy
która swą ponurością
niesamowicie przerażała
przynajmniej wtedy
tak ją odbierał
ponieważ chodziło
o jego córkę
szczególnie o jej życie
czym bardzo się niepokoił
mając jednocześnie nadzieję
że uda się Policjantom
ją odnaleźć

Mam
międzyczasie
siedziała zapłakana w aucie
od czasu do czasu
prosząc Tadi
rozpaczliwym głosem
żeby się za daleko od niej
nie oddalał
była tak przerażona
sytuacją i okolicą
że nie mogła zebrać myśli
które ją wciąż dręczyły
nie była w stanie
sobie wybaczyć tego
że właściwie
nie znając Kaji towarzystwa
pozwoliła jej na wyjście
ufając że wychodzi z przyjaciółkami
co okazało się kłamstwem
jej córki wobec niej jako matki
Mam cały czas była roztrzęsiona
i bardzo się bała usłyszeć
od Policjantów
że ich rodzicielska reakcja
na zachowania córki
były zbyt późne
by zapobiec temu
co może ją w życiu spotkać
ze strony tak chuligańskiej grupy
będąc w tym bolesnym zamyśleniu
nie zauważyła kiedy nadeszli
Policjanci z Tadi

Policjanci
proszę państwa
bardzo nam przykro
przeszukaliśmy cały teren
i to bardzo dokładnie
wszystko wskazuje że tu byli
lecz niestety
na obecną chwilę
już tu ich nie zastaliśmy
na to wychodzi
że przenieśli się gdzie indziej
tylko pytanie dokąd
chwila ciszy i zamyślenia
jeden z Policjantów
po chwili pyta
może znacie państwo
adresy lub telefony
przyjaciółek waszej córki
objedziemy i obdzwonimy wszystkie
z którymi się przyjaźniła
a państwo pojadą odpocząć do domu
no i być może w czasie
córka w domu się pojawi
a może już tam jest
musicie to państwo sprawdzić
o czym też proszę
nas niezwłocznie powiadomić
my jeszcze sprawdzimy
inne w mieście ruiny
a także okoliczne laski i parki
będziemy z państwem w kontakcie

Mam
niestety i bardzo mi przykro
ale nie znam osobiście
żadnej z przyjaciółek
naszej córki
zawsze jej ufaliśmy
nigdy dotąd nas nie zawiodła
do szkoły zawsze chodziła nienagannie
ucząc się systematycznie
dyplomy i świadectwa z paskiem
na zakończenie przynosiła
jako najlepsza uczennica w klasie
do obecnej chwili
nie sprawiała żadnych kłopotów
ani w szkole ani w domu
dlatego też jesteśmy zaskoczeni
dzisiejszą sytuacją o której
oboje nie mieliśmy żadnego pojęcia
że coś takiego kiedykolwiek się wydarzy
jestem ogromnie zdruzgotana
błagam Panów pomóżcie nam odnaleźć
nasze jedyne dziecko
Mam przytuliła się do Tadi

Policjant
rozumiem państwa
zrobimy co w naszej mocy
a więc nie traćmy więcej czasu
i zróbmy to co wcześniej powiedziałem
państwo niech jadą do domu
my zaś ruszamy w teren
w celu dalszego poszukiwania
państwa córki
proszę mi tylko powiedzieć
w co ubrana była córka
abyśmy mogli ją rozpoznać
na wypadek gdy spotkamy jakąś grupę
pośród której byłaby ona
Mam wyjaśniła sposób się ubierania
jak też wytłumaczyła jej ogólny wygląd
a zatem jesteśmy
z państwem w kontakcie
proszę się uspokoić
i mieć nadzieję
że ją odnajdziemy i będzie dobrze
proszę jeszcze tylko
podać nam
adres państwa zamieszkania
oraz numer kontaktowy
to do usłyszenia lub zobaczenia
my również czekamy
na wiadomości od państwa
wszyscy pełni nadziei
na odnalezienie się córki
rozstali się
i każde z nich pojechało
w swoim kierunku
Policjanci patrolować tereny
Mam i Tadi do domu

c.d.n

piątek, 19 lutego 2016

Bezdroża (Część trzecia)

Mam i Tadi
razem po kolacji
posprzątali kuchnię i jadalnię
potem każde z nich
w oczekiwaniu na córkę
przed snem
na spokojnie zajęło się
własnymi sprawami

Mam
obejrzała wiadomości
i ulubiony serial
po jego zakończeniu
usiadła do swojego
ulubionego fotelu z książką
w której z fascynacją
się zaczytała
nie bacząc
na upływ czasu

Tadi
miał do dokończenia
nowy projekt
który w pracy rozpoczął
zatem siadł spokojnie
do swojego laptopa
lecz po chwili
zaczął intensywnie myśleć
nie o projekcie
ale o swojej córce
bardzo się zastanawiał
gdzie ona teraz jest
a najważniejsze z kim
co robi o tej porze
będąc tak długo
poza domem
coraz bardziej
intensywne myśli
nie dawały mu spokoju
postanowił
że zaloguje się
na portal Facebooka
by przejrzeć swój profil
na którym od dawna nie był
przeglądając serwis
bez wahania
wszedł na córki profil
choć nie miał tego zwyczaju
jednakże tym razem
pozwolił sobie na wejście
gdy tylko zobaczył jej fotografie
bardzo się zdenerwował
i głośno zawołał
kochanie
bardzo cię proszę
przyjdź natychmiast tu do mnie
musisz pilnie coś zobaczyć

Mam
słysząc wołanie
poczuła w sobie dreszcze
i coś co ją dosłownie zmroziło
wstała zaniepokojona
odłożyła na stoliczek książkę
i pośpiesznie idzie
w kierunku biura mówiąc
mój drogi
co się takiego stało
że tak nagle mnie wołasz
podniesionym głosem
wiedząc że czytam
czy chcesz żebym dostała
palpitacji serca

Tadi
przepraszam
usiądź kochanie
wybacz ale także
bardzo się zdenerwowałem
kiedy to zobaczyłem
zaraz ci pokażę o co chodzi
spójrz na te zdjęcia
czy ty widzisz to co ja widzę
nasza córka z jakimś chłopakiem
a tu zobacz
jak wielu ich jest
do tego nie wszyscy
to nasi chłopcy
a nawet obcokrajowców
jest więcej
aniżeli naszych
o zgrozo
a popatrz na to zdjęcie
co oni tam wszyscy robią
a nasza córka
jest między nimi
no nie
dłużej tego nie zniosę
niezwłocznie
i to w tej chwili
musimy coś z tym zrobić
dopóki jest czas
i być może
nie jest za późno

Mam
o matko
w co ona dała się wplątać
mój drogi
jedźmy na policję
oby tylko międzyczasie
jej nie skrzywdzili
Boże mój
a tak bardzo jej ufałam
wierzyłam i pozwoliłam wyjść
o jaka ja naiwna
trwałam w jej zapewnieniach
że jest z przyjaciółkami
miałeś racę
że czasy niebezpieczne
czemu nie wzięłam pod uwagę
twoich mądrych słów
dlaczego też się ciebie
nie posłuchałam
a powinnam
wybacz mój kochany
Kaja dziecko moje
gdzie ty jesteś
córeńko

Tadi
kochanie proszę cię
nie dramatyzuj
pośpiesz się
pojedziemy jej szukać
do miejsc ze zdjęć
po drodze wezwiemy policję
może nic jej nie zrobili
przecież była z nimi
miejmy nadzieję
że żyje

c.d.n

czwartek, 18 lutego 2016

Kochanie

 Kiedy o świcie
budzę się
wielbiąc Boga
dziękuję że jesteś

Gdy słonce wstaje
witam cię
moją miłością
całując twoje serce

Tuląc mnie
do serca swojego
wyznajesz mi miłość
która nam obojgu
dodaje skrzydeł

Dzięki nim
wznosimy się wzwyż
zjednoczeni idąc
przez codzienne życie

Nim nastąpi
jego kres
trwajmy w niej
od świtu po zmierzch

Nocą ciemną
przy mnie bądź
ja przy tobie jestem
ciepłem serc
zapiszmy nowy dzień

Tak co dnia
wstajemy wraz
z wschodzącym słońcem
w niebios błękicie

Nigdy nic
nie rozdzieli nas
miłości rdzeń
połączył nasze bycie


Dzięki tobie
jestem szczęśliwa
dziękuję ci kochanie

środa, 17 lutego 2016

Bezdroża (Część druga)

 Tadi
Witaj kochanie
(całus i róża na powitanie)
jak mija dzień

Mam
witaj (uśmiech)
wszystko w porządku
kolacja gotowa

Tadi
no to siadajmy
smacznego (przy stole)
a gdzie Kaja
że jej z nami nie ma

Mam
wyszła z przyjaciółkami
do kina lub na spacer po parku
oczywiście jej pozwoliłam
prosiła

Tadi
o tej porze do kina to rozumiem
ale chodzenie po parku
o tym czasie (bardzo zdziwiony)
nie podoba mi się to
że jej pozwoliłaś

Mam
nie przesadzaj proszę
jest już prawie pełnoletnia
o 22 będzie w domu

Tadi
do tej pory
nigdzie o tym czasie
z nikim nie wychodziła (zmartwiony)
czy aby na pewno
wyszła z koleżankami

Mam
oczywiście
zapewniała mnie
że idzie z przyjaciółkami
ufam jej

Tadi
wiem
no dobrze
ale wiesz kochanie
jaki jest dzisiejszy świat
to nie ten sam
co za naszych młodych lat

Mam
ach kochanie
za bardzo przesadzasz
to już nie jest
twoja mała córeczka
nie zauważyłeś
że to prawie kobieta

Tadi
zauważyłem
i właśnie dlatego się martwię
staram się ją rozumieć
lecz ten świat (zamyślenie)
wiesz jaki obecnie jest
jak wiele czyha na nią pułapek

Mam
kochanie nie dramatyzuj
nasza córka jest rozsądną dziewczyną
przecież do tej pory
nigdy nas nie zawiodła
prawda

Tadi
to prawda
no rzeczywiście
chyba przesadzam (masz rację)
przepraszam

c.d.n

poniedziałek, 15 lutego 2016

Chciałabym

Byś był mi słońcem
w szarości dnia

Księżycem pośród gwiazd
gdy noc ciemna

Zroszonym miłością
porankiem w każdym dniu

Południową radością życia
gdy smutek mnie chyli

Miłym wieczorem
i nocnym spokojnym snem

Istnieniem nas obojga
po nieskończony życia kres

Chciałabym by zawsze
tak było jak do tej pory jest

Moja miłości...

niedziela, 14 lutego 2016

Bezdroża

Kaja -
Mam
czy mogę wyjść z przyjaciółkami

Mam -
dokąd chcecie pójść

Kaja
do kina, lub na spacer po parku

Mam -
to do kina, czy na spacer
bo to jest różnica

Kaja -
jeśli w kinie będzie brzydki film
to pójdziemy na spacer

Mam -
czy lekcje odrobione i wiedza przysposobiona

Kaja -
tak, przecież wiesz Mam

Mam -
no dobrze, ale o 21 jesteś już w domu
nieodwołalnie

Kaja -
dlaczego
a czy nie mogę wrócić o 22
tak rzadko wychodzę

Mam -
dobrze, o 22 i ani minuty dłużej
czy zrozumiałaś

Kaja -
tak Mam
dziękuje i do zobaczenia, pa...


Do tej pory Kaja
nigdy nie zawiodła Mam

Część pierwsza
c.d.n

sobota, 13 lutego 2016

Niezapomniane chwile

Czas mija i wszystko co teraz odległe, wydaje się jakby było wczoraj. Pamiętam, kiedy to się zaczęło a był to przedsionek tego, co jest dziś. Agonalna stagnacja, której życiem nie sposób nazwać. Nim nastał ten dzień, też nie było sielankowo ani łatwo. Niemniej jednak, to co było przedtem nosiło znamiona życia, które na obecną chwilę gaśnie z dnia na dzień. Bezpowrotnie, stracony czas i szanse spełnienia chociażby jego namiastki. Nic już nie będzie co być mogło, a nie jest z powodu ludzkiej zawiści. Ponieważ, większość ludzi zamiast poznawać to czego nie zna i nie rozumie, wytęża się na niszczeniu i zabijaniu. Jednocześnie tracąc to, co jest najważniejsze i najcenniejsze w życiu każdego człowieka. Człowiek, to istota złożona z dobra ale niekiedy obiera kierunek zła, w zależności od życiowych wyborów i upodobań. Jednakże uważam, że jako istota rozumna powinien wybierać dobro nie tylko własne, ale także swoich bliźnich bez względu na osobę i jej wiek, rasę i wyznanie. Inaczej, rodzą się nieporozumienia i konflikty z których trudno wyjść zarówno temu który je tworzy, a tym bardziej temu który z ich powodu doświadcza ogromnego cierpienia. O czym, w różnorodnej formie tekstu chcę na moim blogu pisać z racji własnych doświadczeń, oraz z obserwacji ludzi cierpiących którym życie zamieniono w piekło. Mam nadzieję, że w komentarzach pod moimi wpisami pozostawicie własne myśli, spostrzeżenia i namiastkę osobistych doświadczeń, być może zbieżnych z moimi i naszych wspaniałych wieszczy, których między moimi treściami będę cytować. To byłoby tyle, jak na początek. Pozdrawiam moich pierwszych czytelników i komentatorów. Życzę, miłego czytania i ciekawych pod wpisami dyskusji, tak wam mili goście jak i sobie w czytaniu komentarzy...

Julian Tuwim

"O przyjacielu nieuczony
mój bliźni z tej czy innej ziemi
wiedz, że na trwogę biją w dzwony
króle z panami brzuchatemi
Wiedz, że to bujda, granda zwykła,
gdy ci wołają "broń na ramię"
że im gdzieś nafta z ziemi sikła
i obrodziła dolarami
że coś im w bankach nie sztymuje,
że gdzieś zwęszyli kasy pełne
lub upatrzyły tłuste szuje
cło jakieś grubsze na bawełnę
Rżnij karabinem w bruk ulicy
Twoja jest krew, a ich jest nafta
I od stolicy do stolicy
Zawołaj, broniąc swej krwawicy
Bujać to my, panowie szlachta!"

Translate