Mam i Tadi
pośpiesznie wsiedli do auta
Tadi prowadził spokojnie
pomimo że był podenerwowany
Mam pełna emocji
drżącym głosem ze łzami
dzwoniła na Policję
wyjaśniała o co chodzi
prosząc o pomoc
w odnalezieniu ich córki
zanim cokolwiek się zdarzy
co mogłoby zaważyć na jej życiu
dyżurny Policjant
przyjmując zgłoszenie
uspokajał Mam
zapewniając
że już posyła tam patrol
ażeby się nie martwiła
i że na pewno będzie dobrze
nim Tadi z Mam
dojechali do miejsca
z ujęć fotografii
Policja już tam była
gdyż akurat o tym czasie
mieli w pobliżu tego terenu
rutynowy patrol
Policjanci
polecili Tadi i Mam
ażeby pozostali przy autach
nie oddalając się nigdzie
zachowując czujność
na otaczającą ich okolicę
Policjanci poszli sami
w stronę zrujnowanych budynków
by dokładnie przeszukać
wskazany teren
gdzie dotąd nieznana grupa
razem się spotykała
z którą też bywała córka Tadi i Mam
w niewiadomym jeszcze celu
Tadi
zgodnie z poleceniem Policjantów
w miarę opanowany
bardzo czujnie się rozglądał
po otaczającym ich terenie
gdzie pośród zarośli
stały oba auta
bacznie nasłuchiwał ciszy
która swą ponurością
niesamowicie przerażała
przynajmniej wtedy
tak ją odbierał
ponieważ chodziło
o jego córkę
szczególnie o jej życie
czym bardzo się niepokoił
mając jednocześnie nadzieję
że uda się Policjantom
ją odnaleźć
Mam
międzyczasie
siedziała zapłakana w aucie
od czasu do czasu
prosząc Tadi
rozpaczliwym głosem
żeby się za daleko od niej
nie oddalał
była tak przerażona
sytuacją i okolicą
że nie mogła zebrać myśli
które ją wciąż dręczyły
nie była w stanie
sobie wybaczyć tego
że właściwie
nie znając Kaji towarzystwa
pozwoliła jej na wyjście
ufając że wychodzi z przyjaciółkami
co okazało się kłamstwem
jej córki wobec niej jako matki
Mam cały czas była roztrzęsiona
i bardzo się bała usłyszeć
od Policjantów
że ich rodzicielska reakcja
na zachowania córki
były zbyt późne
by zapobiec temu
co może ją w życiu spotkać
ze strony tak chuligańskiej grupy
będąc w tym bolesnym zamyśleniu
nie zauważyła kiedy nadeszli
Policjanci z Tadi
Policjanci
proszę państwa
bardzo nam przykro
przeszukaliśmy cały teren
i to bardzo dokładnie
wszystko wskazuje że tu byli
lecz niestety
na obecną chwilę
już tu ich nie zastaliśmy
na to wychodzi
że przenieśli się gdzie indziej
tylko pytanie dokąd
chwila ciszy i zamyślenia
jeden z Policjantów
po chwili pyta
może znacie państwo
adresy lub telefony
przyjaciółek waszej córki
objedziemy i obdzwonimy wszystkie
z którymi się przyjaźniła
a państwo pojadą odpocząć do domu
no i być może w czasie
córka w domu się pojawi
a może już tam jest
musicie to państwo sprawdzić
o czym też proszę
nas niezwłocznie powiadomić
my jeszcze sprawdzimy
inne w mieście ruiny
a także okoliczne laski i parki
będziemy z państwem w kontakcie
Mam
niestety i bardzo mi przykro
ale nie znam osobiście
żadnej z przyjaciółek
naszej córki
zawsze jej ufaliśmy
nigdy dotąd nas nie zawiodła
do szkoły zawsze chodziła nienagannie
ucząc się systematycznie
dyplomy i świadectwa z paskiem
na zakończenie przynosiła
jako najlepsza uczennica w klasie
do obecnej chwili
nie sprawiała żadnych kłopotów
ani w szkole ani w domu
dlatego też jesteśmy zaskoczeni
dzisiejszą sytuacją o której
oboje nie mieliśmy żadnego pojęcia
że coś takiego kiedykolwiek się wydarzy
jestem ogromnie zdruzgotana
błagam Panów pomóżcie nam odnaleźć
nasze jedyne dziecko
Mam przytuliła się do Tadi
Policjant
rozumiem państwa
zrobimy co w naszej mocy
a więc nie traćmy więcej czasu
i zróbmy to co wcześniej powiedziałem
państwo niech jadą do domu
my zaś ruszamy w teren
w celu dalszego poszukiwania
państwa córki
proszę mi tylko powiedzieć
w co ubrana była córka
abyśmy mogli ją rozpoznać
na wypadek gdy spotkamy jakąś grupę
pośród której byłaby ona
Mam wyjaśniła sposób się ubierania
jak też wytłumaczyła jej ogólny wygląd
a zatem jesteśmy
z państwem w kontakcie
proszę się uspokoić
i mieć nadzieję
że ją odnajdziemy i będzie dobrze
proszę jeszcze tylko
podać nam
adres państwa zamieszkania
oraz numer kontaktowy
to do usłyszenia lub zobaczenia
my również czekamy
na wiadomości od państwa
wszyscy pełni nadziei
na odnalezienie się córki
rozstali się
i każde z nich pojechało
w swoim kierunku
Policjanci patrolować tereny
Mam i Tadi do domu
c.d.n
Wiele emocji w wierszu i wielkie przerażenie Rodziców. I co dalej ?
OdpowiedzUsuńDziękuję Gigo. Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńEmocje szarpią....
OdpowiedzUsuńDziękuję Elżbieto. Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńCzekam na dalszą część , Zgadzam się z innymi emocje szarpią wielka niewiadoma , przerażenie rodziców.
OdpowiedzUsuńJuż jest, zapraszam. Dziękuję Elżbieto.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Oj napięcie bardzo ciekawy teks.
OdpowiedzUsuńDziękuję Niewiasto. Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńDziękuję, za odpowiednie komentarze co do powyższej Prozy, Gidze, dwóm Elżbietom i Niewieście. W dniu jutrzejszym, postaram się odpowiedzieć i podziękować, każdej z Was indywidualnie. Ponieważ, dziś jestem już bardzo zmęczona i idę spać. Dobranoc!
OdpowiedzUsuńMocna Proza, z mądrym przesłaniem. Kłaniam się Matyldo!
OdpowiedzUsuńDziękuję Aleksandrze. Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńBardzo dramatyczna historia, budzi duże emocje, ale czyta się ją z zaciekawieniem i przyjemnością. Pozdrawiam Cię Matyldo :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Jarzębinko. Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńTreść z dreszczykiem, bardzo zaciekawia, co dalej? Ukłony Matyldo!
OdpowiedzUsuńDziękuję Korneliuszu. Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńBardzo treściwe i na czasie opowiadanie, proza. Są emocje w czasie czytania, ale czyta się z zaciekawieniem. Potrafisz wersami skłonić czytelnika, do dalszego śledzenia Twojego opowiadania, a szczególnie do wyciągania z jego treści wniosków. Gratuluję, dobrego pióra! Pozdrawiam Cię Matyldo
OdpowiedzUsuńDziękuję Liliano. Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńNieźle Matyldo, nie znałem Cię z tej strony twórczości. Dobre, mocne z dreszczykiem, podoba mi się i to bardzo. Uszanowanko!
OdpowiedzUsuńDziękuję Lechistanie. Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńInteresująco i emocjonalnie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Deszczowa dziewczyno. Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńWspaniała proza, bardzo edukacyjna, z wielkimi emocjami. Będę, w miarę moich możliwości śledził dalszy jej ciąg. Bardzo zaciekawia, ta niezwykła a zarazem bardzo ludzka historia dziewczyny i jej rodziny, jak też wielu osób. Jestem, pod wielkim wrażeniem Twojego pióra, niebanalne i rzeczywiste. Serdeczności. Kłaniam się Matyldo!
OdpowiedzUsuńDziękuję Janie. Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńDroga Matyldo, powiem jak większość Komentujących Twoje wspaniałe twórcze dzieło, że piszesz pouczająco każde pokolenie co do tej kwestii jaką w swojej Prozie poruszasz, bo sprawy codzienne dotyczą nie tylko naszego potomstwa ale zwłaszcza nas rodziców a także i dziadków, niestety taka jest właśnie prawda. Znam te poruszone przez Ciebie w Prozie kwestie z autopsji, mam piątkę dzieci do tego troje wnucząt a zatem trudno by były mi one całkowicie obce. Wiem jak trudno niekiedy dotrzeć do młodych, zwłaszcza gdy bezmyślnie dostaną się w nieodpowiednie towarzystwo z którego trudno ich uwolnić, a wtedy są poważne tego wszystkiego konsekwencje i to zarówno dla młodych jak i rodziców a także ich dziadków. Bardzo mądry temat poruszyłaś w swojej Prozie, która nie tylko budzi emocje ale też i wielki niepokój o nasze pociechy, które są nieodzowną częścią nas samych a także i naszych przodków. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Halinko. Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńPozdrawiam serdecznie w Wyjątkowym Dniu...
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w Dniu Święta Kobiet!
Uszanowanie z Ukłonami Matyldo
Dziękuję Janie, za piękne życzenia. Serdeczności :)
UsuńWszystkiego co najlepsze, w Dniu Kobiet i wszystkie pozostałe. Wiele radości w życiu! Super zdrówka i spełnienia marzeń!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo Probusie, za piękne życzenia. Serdeczności :)
UsuńRaz jeszcze Wszystkim bardzo dziękuję :)
OdpowiedzUsuńSerdeczności dla Każdego :)